piątek, 31 października 2014

Again

Jak widzicie, żyję. Przypomniałam sobie o tym blogu, i postanowiłam go jakoś lepiej wykorzystać, ponieważ ostatnio sporo piszę.
Zauważyłam, jakie poprzednie historie były żałosne i obiecuję, to się więcej nie powtórzy.
Pewnie mało kto mnie kojarzy, ale to nic. Może kiedyś się poznamy.
Najczęściej będę pisać w narracji pierwszoosobowej- jest to moja ulubiona technika. Dzięki temu mamy wrażenie, jakbyśmy czytali czyjeś wspomnienia. Oczywiście proszę to wszystko traktować z przymrużeniem oka- każda historia jest owocem mojej osobliwej wyobraźni i nigdy nie miała miejsca.
Więc... Witam z powrotem.

Violent thunder, a human form rises 
Before she knew it, the "man with the mask" was standing on the altar